
Składniki:
- Pół kilograma ładnej wołowiny
- Pół kilo pieczarek
- Stock wołowy lub wywar z kości lub ewentualnie bulion - ok. litra
- Pół kostki masła
- Olej do smażenia mięsa
- Parę łyżek mąki
- Sól, pieprz
- 2 cebule
- 4-5 ząbków czosnku
- Koncentrat pomidorowy - najlepiej nie przyprawiany, nie litewski - po prostu skoncentrowane pomidorowe puree. Na Litwie najczęściej spotykamy tzw. Pomidoriu Padažas, w którym więcej jest octu i cukru niż pomidorów... W ostateczności można użyć tego cholerstwa.
- Kilka łyżek kwaśnej śmietany
Mięso kroimy w paseczki długości ok. 3 cm. Ważne by włókna mięśnia były jak najkrótsze czyli szerokość pasków mięsa uzyskujemy krojąc włókna w poprzek. Smażymy na złoty kolor w mocno rozgrzanym tłuszczu. Ważne jest by porządnie przysmażyć mięso - cały przyszły smak potrawy zależy od karmelizacji, jaką uzyskamy smażąc mięso.
W brytfannie lub garnku o grubym dnie zeszklić cebulkę na maśle i w międzyczasie pokroić pieczarki w ćwiartki. Można niby w plasterki ale lepiej wyglądają i smakują w ćwiartkach. Kiedy cebulka się już zrumieni dorzucić pieczarki i posmażyć je parę minut pozwalając im się troszkę "spocić" - niech puszczą trochę wilgoci. Dodać posiekany czosnek a natępnie posypać wszystko mąką i trochę podsmażyć cały czas intensywnie mieszając. Wrzucić dwie - trzy łyżki koncentratu pomidorowego i powoli wlać bulion - najpierw szklankę, później drugą itd. Wrzucić mięso z patelni i gotować na małym ogniu 2-3 godziny aż wołowina nam zmięknie.
Podawać jak wspomniałem wyżej - z kluseczkami lub makaronem w miseczkach. Na wierzch nałożyć chmurkę śmietany...
Pyszności!
P.S.
Dla znających angielski - wersja video z http://www.youtube.com/watch?v=4bEaOnsWIuU