
W ostatnio panujących warunkach ekonomicznych pozostaje nam jeść cebulę i inne tego typu wynalazki więc pomyślałem, że to dobry pomysł. Szczególnie, że cebulę babcia nam przynosi (nie ta babcia od pyzów - ta jest już ś.p. babcią) w ilościach zatrważających. Ba - niebezpiecznych nawet jeśli pomyśleć o efekcie cieplarnianym i produkcji metanu jeśli wiesz o czym mówię... ;)
Składniki:
Mamy tu dwie opcje - możemy przygotować ciasto sami - takie jak na Quiche Lorraine (he, he - przepis wkrótce), kruche bez cukru albo użyć kupnego ciasta francuskiego (jeśli mamy wybór to takiego bez drożdży)
- A więc - ciasto francuskie
- Mnóstwo cebuli - tak z półtora kilo
- Jakiś tłuszcz coby tę cebulę zeszklić
- Opcjonalnie jak kogoś stać hehe - trochę boczku
- Śmietanka kremówka
- 4 jajka
- Opcjonalnie - tarty żółty ser
- Sól
- Pieprz
- Odrobina gałki muszkatałowej
- Rozmaryn
- Zioła prowansalskie
Ciasto francuskie wstępnie podpiec coby nam później nie rozmiękło. Piekarnik, 125-150 stopni, parę minut dosłownie. Nie ma być brązowawe tylko blade, dopiero zaczynające się złocić. W tym czasie smażymy naszą pokrojoną uprzednio w cienkie półtalarki cebulę z ziołami prowansalskimi, odrobiną soli i pieprzem. Jak ktoś ma to może osobno uzmażyć boczek posiekany w drobne kawałeczki. Osobno, gdyż jak słusznie zauważył Marcin - jeżeli wrzucić boczek do takiej ilości cebuli to on się ugotuje raczej w soku z cebuli a nie usmaży. Jajka zmiksować z solą i pieprzem, podsypać gałki muszkatałowej i dolać śmietany. Na podpieczone ciasto wyłożyć cebulę, wylać jajka ze śmietaną, jak kogoś stać to na wierzch posypać tartym serem. I lekko rozmarynem...
Piec w temp. ok 150 stopni aż stanie się złocisty. Podawać z piwem. Smacznego ;)
1 komentarz:
piwo mam ale placka nie ;)) chyba się kiedys skuszę na podejście do takiego!
http://matkapolkawangielskiejkuchni1.blogspot.com/
Prześlij komentarz