środa, 3 grudnia 2008

Panga w cieście piwnym z sosem śmietanowo grzybowym


Dzisiaj około 9 rano moja żonka dostała apetytu na rybę. Cały dzień myślałem, że uda mi się wymigać od tego jednak wieczorem stało się jasne, że moje nadzieje są raczej płonne. Trzeba było zabrać się do garów. Nie ma tego złego jednak co by na dobre nie wyszło. A wyszło znakomicie. Ale po kolei...

Składniki:
  • 1 kilo wspomnianej wyżej ryby. Może być panga, sola, dorsz, cokolwiek lubisz. Wyfiletowana.
  • Piwo. Dobre piwo. Lager.
  • Mąka - przygotuj półtorej szklanki, może wyjdzie mniej, może więcej
  • 2 jajka
  • Ostra-jak-sam-diabeł musztarda. Najlepiej Dijon albo angielski Coleman's.
Dygresja - od tego ile uwagi poświęcisz jakości wszystkich składników zależy efekt. Jeżeli zależy Ci na efekcie, postaraj się by były pierwszej jakości. Szukaj aż znajdziesz dobrą musztardę we wszystkich sklepach. Przyprawy kupuj dobre a nie tanie. A jeżeli Ci nie zależy to idź zjeść w fastfoodzie.
  • pół kostki masła
  • dwie duże cebule
  • szklanka suszonych grzybów
  • sól i pieprz
  • kwaśna śmietana

Przygotowanie:

Grzyby (najlepiej borowiki szlachetne) parzymy we wrzątku. Filety rybne przekrajamy na pół i zalewamy w misce szklanką piwa. Odstawiamy na pół godziny.

Ciasto:
Do miski wsypujemy szklankę mąki, wbijamy jajka i dolewamy piwa aż będzie miało jednolitą konsystencę bez grudek i będzie dość gęste (dosypać mąki, dolać piwa, dospypać mąki, dolać piwa etc...), solimy i pieprzymy, odstawiamy na bok.

Sos:
Topimy masło, wrzucamy posiekaną drobno cebulę i smażymy aż się zeszkli. Dodajemy posiekane grzyby i smażymy 1-2 minuty. Następnie wlewamy całą dużą śmietanę i smażymy dalej przez jakieś 3-4 minuty. Odstawiamy na bok. (zamiast grzybów można użyć kaparów)

Smażenie

Po pół godziny od zamoczenia ryb w piwie wyrzucamy je na durszlak (w niektórych regionach cedzak). Gdy odciekną z jednej strony grubo smarujemy naszą dobrą musztardą, następnie wrzucamy do ciasta i dobrze w nim obtaczamy, po czym smażymy w głębokim oleju słonecznikowym nagrzanym do ok. 190 stopni.

Podawanie
Na talerz wykładamy nabierkę (chochelkę, łyżkę wazową - takie coś czym zupę się nalewa) sosu i nakładamy na to kawałek, dwa, trzy ryby. Można podawać z ryżem albo ziemniaczkami jak ktoś już musi albo ryżu zabrakło w mieście. Obowiązkowo z piwem.


Szczerze Państwu powiem, nie spodziewałem się niczego specjalnego. Kiedy jednak dane mi było spróbować pierwszy kęs... Smak piwa z aromatem musztardy dijon pomagające sobie nawzajem by udoskonalić wspaniały już smak pangi... Niebo w gębie, przysięgam...

P.S.
Dzisiaj fotki zrobiłem ale dodam jak mi w głowie przestanie szumieć OK?
P.P.S.
Po namyśle stwierdzam, że lepiej jednak wyglądają fotki kradzione...

Brak komentarzy: