środa, 15 kwietnia 2009

(Kryzysowy) Placek cebulowy

Ostatnio przypomniałem sobie, że w Liceum mój przyjaciel Marcin poszedł na jakieś dni kultury francuskiej czy coś w tym rodzaju i przyniósł genialny przepis - właśnie na placek cebulowy.

W ostatnio panujących warunkach ekonomicznych pozostaje nam jeść cebulę i inne tego typu wynalazki więc pomyślałem, że to dobry pomysł. Szczególnie, że cebulę babcia nam przynosi (nie ta babcia od pyzów - ta jest już ś.p. babcią) w ilościach zatrważających. Ba - niebezpiecznych nawet jeśli pomyśleć o efekcie cieplarnianym i produkcji metanu jeśli wiesz o czym mówię... ;)

Składniki:
Mamy tu dwie opcje - możemy przygotować ciasto sami - takie jak na Quiche Lorraine (he, he - przepis wkrótce), kruche bez cukru albo użyć kupnego ciasta francuskiego (jeśli mamy wybór to takiego bez drożdży)
  • A więc - ciasto francuskie
  • Mnóstwo cebuli - tak z półtora kilo
  • Jakiś tłuszcz coby tę cebulę zeszklić
  • Opcjonalnie jak kogoś stać hehe - trochę boczku
  • Śmietanka kremówka
  • 4 jajka
  • Opcjonalnie - tarty żółty ser
Przyprawy:
  • Sól
  • Pieprz
  • Odrobina gałki muszkatałowej
  • Rozmaryn
  • Zioła prowansalskie
Przygotowanie:
Ciasto francuskie wstępnie podpiec coby nam później nie rozmiękło. Piekarnik, 125-150 stopni, parę minut dosłownie. Nie ma być brązowawe tylko blade, dopiero zaczynające się złocić. W tym czasie smażymy naszą pokrojoną uprzednio w cienkie półtalarki cebulę z ziołami prowansalskimi, odrobiną soli i pieprzem. Jak ktoś ma to może osobno uzmażyć boczek posiekany w drobne kawałeczki. Osobno, gdyż jak słusznie zauważył Marcin - jeżeli wrzucić boczek do takiej ilości cebuli to on się ugotuje raczej w soku z cebuli a nie usmaży. Jajka zmiksować z solą i pieprzem, podsypać gałki muszkatałowej i dolać śmietany. Na podpieczone ciasto wyłożyć cebulę, wylać jajka ze śmietaną, jak kogoś stać to na wierzch posypać tartym serem. I lekko rozmarynem...

Piec w temp. ok 150 stopni aż stanie się złocisty. Podawać z piwem. Smacznego ;)

1 komentarz:

Monika pisze...

piwo mam ale placka nie ;)) chyba się kiedys skuszę na podejście do takiego!

http://matkapolkawangielskiejkuchni1.blogspot.com/